19.1.08

RSS

Zachęcam do używania RSS. Programik umozliwia śledzenie nowych wpisów na różnistych stronach (a nawet nowościach na podstronach, w stylu nowego komentarza) i oszczędza kupę czasu - nie trzeba wchodzić na stronę, żeby zobaczyć, czy jest nowy wpis, bo program sam o tym powiadamia. Mój blog ma RSS i większość innych też. Można używać CaffeNews, ale są też inne.

O demokracji jeszcze.

Rozmawiałem ostatnio z bardzo miłą 18-latką (Dziś ma właśnie 100-dniówkę). Poglądy ma oczywiście lewicowe, choć nie broni ich tak obłudnie jak znana nam Anna Pchełka. Ale jednak ma. Glociep, kapitalizm be, Borat fajny film, bo pokazuje jakie to Stany są imperlialisticzieskije i wredne, itp. Sama uważa się za osobę centrolewicową. Poprosiłem, żeby zrobiła "Worlds shortest political quiz", ale wyników, jak na razie nie znam. Teraz ważna sprawa. Mianowicie, mając 18 lat już, ta osoba może głosować, a jej głos jest równie ważny, co, przykładowo, mój. I teraz dylemat. Jako osoba odpowiedzialna, powinienem ją z błędu wyprowadzić (jej lewactwo, w przeciwieństwie do ziemniaka A.P. jest zdaje się nabyte), wytłumaczyć o co chodzi w pewnych sprawach, otworzyć oczy na bardziej brutalne aspekty niektórych rzeczy, wyprowadzić z błędu i niezrozumienia i generalnie zburzyć jej światopogląd. Dziewczę jest jednak dość czułe i delikatne, więc takie burzenie mogłoby źle wpłynąć na jej psychichę prowadząc nawet do załamania i problemów w szkole. Pytanie - co czynić? Ona może już głosować, więc współdecydować, ale jednocześnie jest praktycznie dzieckiem. Rozwiązania nie ma, bo też system, kiedy głosować mogą prawie wszyscy, jest systemem nienormalnym i chorym.

18.1.08

Palikot

Azrael, na swoim blogu pisze "pisz, Palikot, pisz". A mi do głowy wskoczyła piosenka Lady Pank i jej refren, "tańcz, głupia, tańcz".

Elephantiasis...

... to jak faceci myślą, że są bogami, a kobiety nie mają dzieci.

14.1.08

Dorosłość.

"Wierzysz w globalne ocieplenie jako efekt działalności człowieka?" "No pewnie, przecież mówią w telewizji" "A to czasem nie ty czasem mówiłeś, że telewizja kłamie?" "Eeee no tak"

I weź tu gadaj z dorosłymi.

Ubuntu...

... znaczy "humanity to others". Czyli kurde co? Bycie ludzkim dla innych ludzi? Humanity, to ludzkość, czyli jak sądzę cały jej bagaż i historia, doświadczenia, starania i pragnienia. To także wojny, rozboje, tortury, w końcu śmierć i zniszczenie. Czyli pustosłowie z tego wynika. To tak jakby powiedzieć: "muszę być człowiekiem". A niby kim? Koniem? Krową? Pantofelkiem? Wiec stawiam pytanie (pewnie nie dotrze do tych Murzynów, co ukuli ten termin): nie mozna prościej? "Love to others", na przykład, albo "Compassion to others". Ja wiem, że oni nie słyszeli o zbrodniach Stalina (człowiek, niewątpliwie), ale u nich przeciez też się pewnie tu i ówdzie maczetami siekli na wzajem.