2.12.07

Czyż nie?

Właśnie mi strzeliło do łba mego tępego. Skoro jedynym miejscem, gdzie nie będzie iwigilacji, kamerek, biometryki i innych prób ograniczenia wolności jest dom, to mi zaczyna świtać, że w domciu sobie ciepło siedzą kobitki. Każdy z tych skurwysynów, co to promuje "bezpieczeństwo", był jednak wychowywany przez matkę.

Brak komentarzy: